motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

sobota, 3 września 2011

Jasiek i jego bogdanka :*

Stało się. Jasiek ma dziewczynę. Jeszcze do przedszkola nie chodzi, a już mu się trafiło. I to jak!
'Mamusiu, Iza to moja ulubiona piepcynka(dziewczynka) - kocham jom!'
Jak tu nie kochać?



Iza ma u mnie wielkie zasługi, bo pokazała Jaśkowi jak powinno się korzystać z nocnika i z uwielbienia dla niej zaczął! Podziałał też system nagród, który podpowiedziała nam mama Izy ( dzięki Aniu!!!!) i idzie coraz lepiej. Już wiem,że znajdą się w jednej grupie przedszkolnej, bo jak można rozdzielić Tristana i Izoldę?

Oj będzie jeszcze dużo romantyzmu w tym związku...

Jasiek przygotował mnie tą sytuacją na podobną u Stanisława - teraz następny może przyprowadzać tabuny dziewuch. Nic mnie już nie zdziwi w tej kwestii :)


1 komentarz: