motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

sobota, 17 grudnia 2011

Teraz czytam... Bóg, kasa i rock'n'roll

Spełnione marzenie otrzymane od Mikołaja. Mam jeszcze jedno ( bo były dwie książki), ale zostawiam sobie na deserek:)

Dziś kończę powolutku książkę wyjątkową. Dla mnie to już pozycja kultowa, choć dopiero co debiutowała na rynku. Autorzy Marcin Prokop i Szymon Hołownia rozmawiają na bardzo ważne tematy. Osiami przewodnimi są te z tytułu, ale nie tylko.

Książka ważna przede wszystkim dlatego, że pokazuje w genialny sposób istotę rozmowy, prowadzenia konwersacji. Obaj panowie znają się od dość dawna, współpracują ze sobą, łączy ich głęboka przyjaźń. Mają bardzo różne poglądy na te same sprawy, zupełnie inne style wypowiadania się, co innego im się estetycznie podoba, mają różne imidże (chyba tak się to pisze?), a mimo to nie skaczą sobie do gardeł, nie wywlekają jeden drugiemu nie wiadomo czego, nie obsmarowują swoich bliskich itp. Po prostu lubią, umieją i pokazują, jak powinno się poruszać najtrudniejsze dla niektórych kwestie w życiu.

Rewelacja! Język bardzo współczesny, ogromne poczucie humoru, dystans do świata i do siebie nie zwalnia obu panów od lekkiej ironii, małych 'przytyczków', dowcipów na swój temat.
Sama przyjemność smakowania takiej konwersacji:) Czyta się lekko i szybko, choć kwestie wcale nie ważkie.

Poznajemy Prokopa i Hołownię choć trochę od prywatnej strony - ich historii, życiowych wyborów, przekonań, różnych faktów, w których sami brali udział, oczywiście wpisanych w temat rozmowy.

Zaiponował mi Hołownia, który bardzo szczerze i bez patosu mówi o swojej wierze, modlitwie, drodze do Pana Boga, codziennym życiu nim, jakby to było ( bo jest faktycznie i powinno być moim zdaniem) coś tak oczywistego, jak mycie zębów co najmniej. Zwykłe myśli, które powinien mieć zwykły katolik, człowiek i normalny stosunek do innych.

Zaimponował mi Prokop, który mówi o pieniądzach, swoim do nich podejściu, co one dla niego znaczą. Próbuje 'wypuszczać' przeciwnika na różne sposoby mówiąc o popkulturze, podkreślając jak ważna jest jej rola dzisiaj.A wychodzi na nielichego znawcę.

Obaj są ciekawi siebie, ciekawi innych, otwarci. Do bólu normalni.Nikogo nie udają, nie starają się nikomu przypodobać.
Pozwalają miec nadzieję,że w dzisiejszym świecie można rozmawiać o Panu Bogu bez kościółkowych metafor i pozłotki, że przeciwne stanowiska nie znaczają morderstwa i przekleństwa przeciwnika, ale wysłuchanie jego racji.
Dają konkretny przykład,że ważne sprawy w naszym życiu to nie byle co ani temat tabu, ale coś, co trzeba właśnie przemyśleć, przetrawić, przedyskutować z wieloma osobami,żeby w końcu dowiedzieć się czegoś o sobie.

Jak nie przeczytacie - wasza ogromna strata.
Książka jedyna w swoim rodzaju, prosta jak konstrukcja cepa, ciepła, ważna, genialna.


Wydana przez Znak. Tutaj znajdziecie opisy, recenzje, filmiki z miniwywiadami z autorami i zdjęcie, które zamieszczam powyżej. Zanim przeczytacie książkę - poczytajcie i obejrzyjcie! Bardzo polecam!

I oczywiście cukieras na dziś: