motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

środa, 6 lutego 2013

Wspominkowy- rocznicowy.

To jeszcze wspomnienie z września, kiedy wypadła nasza 12 rocznica ślubu. Mieliśmy rzadką okazję wybrania się gdzieś sami z powyższej okazji. Wierzyć mi się nie chce,że to już tyle lat minęło. Podobno po dzieciach widać takie sprawy najlepiej;)
A był to cały dzień i wyprawa po włosku. Wspominam o tym dziś z dwóch powodów - po pierwsze fajny lokal ( może na najbliższe walentynki, ostatki lub inną okazję) , a po drugie film, który właśnie teraz jest dodatkiem do kolorowej gazety.

A film ten to "Zakochani w Rzymie" - Woode'go Allena. Strona na Filmwebie tutaj .


Idealny film na fajną randkę. Przeciwników Allena nie przekonam, więc nawet nie próbuję. Do zagorzałych fanów się nie zaliczam, ale z przyjemnością oglądnęłam, a co się uśmiałam, to moje.
Nie będę zdradzać fabuły, ale motyw domorosłego tenora pod prysznicem jest dla mnie fascynującym przykładem paranoi i absurdu!
Korowód postaci związanych z Wiecznym Miastem przelotnie lub na stałe wikła się w kolejne nie koniecznie sensowne i logiczne perypetie, a wszystko pod włoskim słońcem, z włoskim akcentem, pysznym jedzeniem na ekranie ( i dziwota, że zgłodnieliśmy?) i specyficznym poczuciem humoru.Mamy oczywiście kilka gorzkich refleksji dotyczących dzisiejszego świata i człowieka, ale tak fajnie podanych,że aż przyjemnie się je degustuje.
Lekki, sympatyczny film także na szaro-buro-gołe dni jakie mamy teraz i ciepłe wspomnienie lata.
Bardzo polecam!

Postanowiliśmy zjeść coś dobrego i niecodziennego w nowym miejscu i nogi nas zaprowadziły do włoskiej restauracji na Kazimierzu - Pepe Rosso Ristorante - tutaj ich strona .
Wystrój w stylu piwnic z winem, cisza i spokój i przepyszne, świeżutkie wykwintne jedzonko w stylu włoskim sprawiło, że posiedzieliśmy sobie tam naprawdę długo i przemiło! Warto tu zajrzeć i chwilę zostać.


A potem dla zdrowotności i dobrego trawienia spacerek po okolicy - to był piękny dzień!

Patrzyliśmy sobie na Wisłę i wyszło, że ta nasza love to taka ze sznurka i druta, ale jak wiadomo na sznurku, drucie i WD 40 świat stoi :)


A kartka z kalendarza na dziś to: