motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

wtorek, 6 marca 2012

W Krakowie - Brama nieznana

Kilka ciekawostek o wbrew pozorom jednej z najbardziej znanych i najlepiej zachowanych bram - Floriańskiej. Ta wizytówka Krakowa jest prawie na każdej widokówce. 90% wycieczek organizowanych jest trasą tzw. Drogi Królewskiej czyli od Barbakanu przez ul. Floriańską i Grodzką na Wawel.

Zwraca się uwagę turystów przede wszystkim na patrona - Floriana z kamiennej płaskorzeźby ( patron strażaków, miał chronić misto przed licznymi pożarami, bo zabudowa była w średniowieczu głównie drewniana) oraz fakt,że brama była do XIX wieku połączona tzw. szyją - krytym przejściem z Barbakanem.  I wio, idziemy dalej.


Sama przechodziłam pod nią setki razy i tak naprawdę zdałam sobie sprawę,że tam jest jeszcze coś. A właściwie dwa cosie.

Po pierwsze niedawno udostępniono zwiedzającym kaplicę na pierwszym piętrze Bramy Floriańskiej z neogotyckim ołtarzem, urządzoną w 1889 przez księcia Władysława Czartoryskiego.
Tutaj oglądnijcie sobie tzw. panoramę sferyczną - świetna sprawa! Ja się zachwyciłam tą możliwością! Kliknijcie na zdjęcie kaplicy i zobaczcie każdy detal!
Można z niej wyjść na niewielki balkonik autorstwa Karola Kremera z 1840 r. i zobaczyć ulicę Floriańską z nietypowej perspektywy, innej niż na wielu widokówkach.Jeszcze nie byłam, ale pójde na pewno przy najbliższej okazji! Na razie podziwiajcie tutaj .

W przejściu znajduje się mała kapliczka - przypomina ołtarzyk schowany w dużej czarnej szafie. To kopia obrazu Matki Boskiej Piaskowej z kościoła Karmelitów. Podobno modlił się przed nią król Jan III Sobieski, ale takich kapliczek i obrazów jest w Krakowie mnóstwo. Albo król był niesamowicie pobożny, albo grunt to dobry PR. Do dziś nie wiadomo. Wiadomo natomiast,że obraz wisi w bramie, ponieważ został przeniesiony ze zburzonego w XIX w. przejścia - szyi.

zdjęcie stąd

Zawsze są przy nim świeże kwiaty. Niby nic - malowidło jest bardzo stare i zczerniałe, ale naprawdę bardzo piękne i warte chwili modlitewnej zadumy.Mnie bardzo wzrusza. Największe wrażenie robi wczesnym rankiem lub listopadowym mrocznym popołudniem, gdy wnętrze ciemnej bramy rozjarzają wieczne lampki...
Kapliczka jest regularnie otwierana i zamykana, tak że późną nocą i skorym świtem niestety nie można jej podziwiać.

zdjęcie stąd


Przeddzień Kobiet w Avonie

Kto dziś obchodzi Dzień Kobiet? Chyba tylko same kobiety, bo wiedzą najlepiej , co drugiej sprawia przyjemność :) Ja obchody zaczęłam już dziś!

Miłe popołudnie, które minęło mi na spotkaniu avonowym pełne było różnych niespodzianek i życzeń, o np. takich - dedykuję je wszystkim dziewczynom:


Było kolorowo, za sprawą kwiatów dla nagrodzonych klubowiczek, ale nie tylko.


Dzięki blenderom udało się zrobić z owoców pyszny koktajl:


Może i wy skorzystacie z wiosennych przepisów na pyszności?


Pośmiałyśmy się z psychozabawy - co mówią twoje usta? Wystarczy je pomalować kolorową szminką i odcisnąć na chusteczce. O tym jakie jesteśmy, mówi ich kształt. A tu zabawa .
Co mówią wasze usta? Sprawdźcie koniecznie!!!! To moje - już wiecie jaka jestem:)


Na zakończenie z kwiatami w dłoniach poszłyśmy z Magdą na rytualna kawę, aby omówić bieżące problemy polityki zagranicznej i wewnętrznej, co niestety nie zdarza nam się często, ale intensywnie.

Dostałam cudowny prezent - syrop klonowy. Już kminię, co z niego zrobić pysznego...
Raz jeszcze dzięki Madziu!!!!