motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

sobota, 15 października 2011

Złote jesienne candy - wyniki !!!!

Wiem, wiem, że wszyscy uczestnicy candy przebierają nogami, więc już wyniki.

Dobrze,że dałam sobie margines publikacji na 15.10, bo oczywiście wylądowaliśmy w szpitalu z Jaśkiem. Czuję się powoli, jakbym tam już  mieszkała :(

Do wygrania był następujący zestaw- niespodzianka, który niniejszym prezentuję:


-ozdobne ZŁOCONE pudełko w które zapakowany jest cały zestaw
-woda perfumowana Avon Rare Gold ( czyli Rzadkie ZŁOTO)
- zestaw "prawie" ZŁOTEJ biżuterii - naszyjnik, kolczyki, pierścionek z "prawie" brylantami :) zapakowany w osobne ozdobne pudełko
-mała ZŁOTA ramka 9x13
-olejek w sprayu Avon  ze ZŁOTYMI drobinkami do ciała
- nabłyszczające serum do włosów Avon ze ZŁOTYMI drobinkami
-trwały błyszczyk do ust Avon w kolorze Everlasting Petal czyli bardzo naturalny róż ( nie wszystko ZŁOTO, co się świeci :))
-brokatowy ZŁOTY lakier do paznokci Wibo
- magnes na lodówkę ze ZŁOTĄ myślą
- oraz małe pudełko ZŁOTYCH słodyczy, czyli Ferrero Rocher ( aby czekoladki zmieściły się w pudełku właściwym , musiałam je wyjąć z opakowania, ale zapewniam,że są wszystkie :) )
-drobna ( nie ZŁOTA ) tajemnicza niespodzianka dodatkowa

Losowanie odbyło się o pierwszej w nocy i bezpośrednio "po" odbiorca głównej nagrody został poinformowany mailowo o swoim szczęściu.

Losowanie przebiegło drogą tradycyjną, czyli losy papierowe w urnie:



Moja ręka odziana w ZŁOTY sygnet ( o nim będzie jeszcze osobny post, bo to też fajna historia) wyciągnęła  z miseczki zdobnej w pyszności ( w końcu to CANDY) spośród 70 losów ten jeden jedyny szczęśliwy:



i wszystko jasne! Zwycięzcą Złotego Jesiennego Candy została...


Emade! Serdeczne gratulacje!!!!!
Madzia -Emade napisała mi w mailu o 7:03 rano ( kto wstaje w sobotę o takiej godzinie?):
"O Mateńko Kochana,
od świtu taka niespodzianka!! HURA!!!!!! Nawet nie wiesz, jak się cieszę!!! Dziękuję, dziękuję, DZIĘKUJĘ!!"


Nie ma to jak radocha o poranku :)

Bardzo serdecznie i gorąco dziękuję wszystkim 70 osobom, które wzięły udział i włączyły się do zabawy.Przemiło było czytać wasze komentarze ! Szczególnie spodobały mi się  teksty ani_ry oraz ka. strzalki - przeczytajcie  raz jeszcze!

Jaki morał z tego (i chyba każdego) candy?
- z dawania jest większa radość niż brania - doświadczyłam!

- można poznać całą kupę fajowych ludzi z kraju i z 'zagramanicy', którzy robią fajne rzeczy lub piszą na swoich blogach na superciekawe tematy. Zwiedziłam prawie wszystkie wasze blogi i bardzo mnie to zainspirowało! Z serca dziękuję! I polecam odwiedziny innym!

- zwiedzając można dopisać się do candy organizatorów, co ja osobiście uczynię już wkrótce, bo na razie nie nadążam za własnym życiem, o zaległościach na blogu nie mówiąc...

- można zorganizować własne candy :)))), do czego gorąco zachęcam i dziękuję za zaproszenia na candy, które już dostałam

- można się fajnie bawić! Ciary były - przyznajcie :)

Toteż u mnie niedługo ( w okresie okołobożonarodzeniowym - 22 literowe słowo!) kolejne cukierasy, na które z góry zapraszam.

Mam nadzieję,że to candy dało wam tyle radochy, co mnie!

Po ukończeniu tego postu do każdego uczestnika zostanie wysłana nagroda pocieszenia, czyli specjalny PPS. Miłego odbioru! Jeśli będa jakieś kłopoty z odbiorem obrazu lub muzyki -piszcie. Nad produkcją czuwał mój małż, więc raczej nie powinno być niespodzianek technicznych, ale wszystko się może zdarzyć niestety.

Pozdrawiam i życzę miłego spokojnego wieczoru!

Special thanks and greetings from Cracow for Inga from Budapest - I hope you will like the PPS presentation, if you won't understand the poem, which is unfortunately for you in Polish, please let me know - I will translate it into English for you.