motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Przygoda z makijażem

Post baaardzo nadrobieniowy, który powinien był się ukazać w lutym.
Zupełnie dla siebie niespodziewanie zostałam poproszona przez dalsza znajomą o bycie modelką ( brzmi ciekawie) na kursie makijażu, który jest częścią studiów przez znajomą uskutecznianych.
I tak pewnego powszedniego dnia spędziłam 8 godzin na warsztatach z makeupu, które były dla mnie świetną przygodą!

Prowadząca - doświadczona makijażystka i kosmetyczka przekazała wszystkim zebranym ( a więc i mnie) kawał porządnej teorii i od razu praktyki.Tematem akurat tego dnia były makijaże ślubne ( dla panien młodych).I tak od składników każdej kosmetyczki , przez narzędzia pracy makijażystki, analizę kolorystyczną danej osoby przeszliśmy do nakładania kolejnych warstw makijażu i odpowiedniego efektu. Oczywiście kurs był organizowany dla tych, które wiążą z makijażem swoją przyszłośc jako kosmetyczki i makijażystki, ale uświadomił wszystkim panoim ( a więc równiez i mnie) jak ważna jest to działka w życiu każdej kobiety.


Niestety - większość z nas nie umie się malować, co boleśnie widać na ulicach: zbyt ciemny podkład kończy się nam na linii żuchwy, oczy obrysowujemy sobie namiętnie czarną grubą krechą, sklejamy rzęsy tuszem i dokonujemy prawdziwych wynalazków, jeśli chodzi o używanie kosmetyków ( nie tylko kolorowych) niezgodnie z ich przeznaczeniem. Nie chodzi o to,żeby codziennie nakładać na siebie warstwy kolorowego tynku, tylko o codzienną pielęgnację, dyskretny makijaż podkresląjący nasze walory i stylowy ubiór.

Ja w związku z avonem mam do czynienia z makijażem od bardzo dawna, a i tak sporo mnie zaskoczyło i nauczyłam się wiele! Wniosek z tego taki, że każda, ale to absolutnie każda dziewczyna, kobieta, pani która chce o siebie dbać i wygladać do ludzi do późnej starości powinna iść na taki podstawowy kurs makijażu. Żeby wiedzieć, co do czego, z czym i dlaczego. Niezależnie od tego jakimi kosmetykami się otaczamy- każda z nas minimum trzech używa. Warto byłoby używać ich właściwie.

Jeśli macie możliwość uczestnictwa w takim kursie bezpłatnie lub za jakąś symboliczna opłatę- warto! Na pewno nie będzie to czas stracony, a pozwoli ucieszyć się sobą na nowo.
Jeśli wam się nie uda w czymś takim uczestniczyć, przejrzyjcie sieć w poszukiwaniu kosmetycznych blogów i wideoblogów na you tube, gdzie można znaleźć informacje o ciekawych maijażach, ale też porady dla każdego. Z doświadczenia wiem,że najlepiej takich rzeczy uczyć się osobiście. Mam parę pozycji o makijażu w domu, ale one, choć pokaźne, uzupełniają tylko nabyte doświadczenia, przypominają już to, co wiem.

A więc malujcie się pięknie dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny!

Poniżej ja we wprawkach makijażowych kursantki:

 
 
A jak się wkurzę, to sama może coś o makijażu i pielęgnacji napiszę.