motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

niedziela, 25 grudnia 2011

Wyniki wigilijnego candy

Wiem, wiem, wszyscy uczestnicy przebieraja nogami. A ja spokojnie się dziś wyspałam i odpoczęłam :)

Na początku bardzo bardzo dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w candy i czytali moje słodkości przygotowane na każdy dzień adwentu. Dostałam wiele miłych komentarzy na ten temat, mam nadzieję,że w przyszłym roku powtórzę akcję.

W candy wzięło udział  40 osób. Losowanie odbyło sie metodą tradycyjną, tzn. zrobiłam losy, a mój jakże boski małż wylosował osobę w czepku urodzoną, czyli zwycięzcę.

Zanim zwycięzca - prezentacja i opis nagrody głównej:


-pudełko, od którego wszystko się zaczęło, a które jak widać na załaczonym obrazku okazało się za małe
- woda perfumowana Incadessence Lumiere - nowość Avon
-podwójne cienie do powiek Healthy Glow Avon
-Tusz czarny Super Full Avon
-zestaw siedmiu par kolczyków perełek w ozdobnym pudełeczku - skrzyni ( nie otwierałam, bo jest zapakowane na naklejoną kłódeczkę)
- złota ramka w rozmiarze 10 x 15
- wspaniały kalendarz adwentowy w kształcie aniołka na chmurce z malutkimi chmurkami - również nie naruszałam opakowania
-komplet recznie robionych serwetek - len z nićmi biała i bordową- malutki bieżnik + 6 serwetek
- grubaśna książeczka - "dobre myśli do poduszki" - na każdy dzień roku
- wszystkie cukierasy, które były użyte podczas adwentowych postów ( leżą na ramce)
-paczka mini snickersów :P

Losowanie wyglądało tak:


A zwyciężyła:


Bardzo serdeczne gratulacje !!!!

Reszta już w następnym poście, żebym zdążyła przed północą :)