motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

środa, 6 czerwca 2012

Słodki dzień dziecka

Ponieważ spodziwałam się kilkorga gości w Dzień Dziecka, a i dzieci w domu trochę, postanowiłam do wymienionych wcześniej czekoladek dołączyć jeszcze dwie słodkie atrakcje.

Wybrałam charlottę truskawkową ( przepis z czerwcowego numeru Claudii) oraz mufinki mocno czekoladowe z kremem truskawkowym ( przepis na mufinki stąd, a na krem z Claudii jak wyżej).

Sukces zawdzięczam przede wszystkim Pani Ani, która odłożyła mi pod ladę piękne, słodkie, już polskie truskawy - pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze dziękuję!

Charlotta to rodzaj deseru - połączenie biszkoptów i kremu bawarskiego, w tej wersji z użyciem owoców. Może być ze względu na elegancki wygląd potraktowana jako leciutki tort. Mój małż nazwał ją palisadą ( bo biszkopty stoją jak tyczki).Przepis pod koniec posta ( albo kupcie Claudię).Można ją wykonać z dowolnych owoców ( raczej kwaskowych), ja napalam się jeszcze na wersję z borówkami zwykłymi lub amerykańskimi. Ciasto/ deser jest bardzo lekki, a przez dodatek mięty orzeźwiający. Świetnie nadaje się na upalne dni i eleganckie garden party.Sposób przybrania też można modyfikować. Dla mnie klasyczna to właśnie taka - obwiązana wstążką, z kokardą lub bez.


Mufinki typowo dla dzieci z wykorzystaniem kremu ze świeżych truskawek i mascarpone ( przepis na krem również pod koniec posta). Które dziecko nie lubi różowego? Moje chłopaki jak na mężczyzn w tym wieku przystało bardzo!


Dzień Dziecka zwariowany, głownie dla dzieci, które nie wiedziały już z czego się mają ucieszyć, czy z wizyt znajomych i rodziny,słodkich i pieknych prezentów, czy też ze wspólnej zabawy, była mała Martynka ze swoją nianią Anią.


Jak trudno zrobić dobre zdjęcie dzieciom przekonałam się nie raz. Np. tutaj, gdzie już już były wszystkie, ale Stanisław wolał czytać książkę o strażakach, a nie uśmiechać się do sera.


Dużo szczęścia na raz. Dla Stanisława stanowczo za, bo w nocy nie wytrzymał i wpakował nam się do łóżka. Nie mógł zasnąć biedaczek z nadmiaru wrażeń. Dobrze,że następny taki dzień dopiero za rok:)

CHARLOTTA TRUSKAWKOWA Z MIĘTOWĄ NUTĄ ( pyszna i prosta)

700 g truskawek
sok z 1 cytryny
200 g cukru pudru
2 łyżki żelatyny
600 ml smietany kremówki 36%
cukier waniliowy
mocna herbata miętowa ( ja do swojej dodałam łyżeczkę kropli miętowych)
2 paczki podłuznych biszkoptów
galaretka owocowa ( u mnie truskawkowa)

500 g truskawek zmiksować z sokiem z cytryny.. Dodać 150 g cukru i podgrzewać , aż się rozpuści. Wymieszać z żelatyną. Wystudzić i połączyć z ubitą z resztą cukru i cukrem waniliowym śmietaną. Biszkopty skropić herbatą ( ja nasączałam strzykawką). Ułożyć na dnie i po bokach tortownicy ( moja ma 23 cm). Środek wypełnić kremem. Wierzch obłożyć truskawkami i wstawić do lodówki. Galaretkę rozpuścić w mniejszej ilości wody niż na opakowaniu i tężejącą posmarować truskawki.
Schłodzić. Udekorować wstążką lub jak wam się podoba. U mnie na wierzchu małe kuleczki to złote perły dr oetkera.

Uwagi techniczne: Biszkopty sa bardzo delikatne- nie kropcie za dużo, bo rozmiękną i połamią się! W miętowej nucie chodzi bardziej o zapach, niż smak.Ja zrobiłam swoją charlottę w ten sposób,że wzięłam tylko zamkniętą obręcz tortownicy i położyłam od razu na talerzu do podawania tego deseru.W niej ułożyłam biszkopty, palisadę, krem i truskawki. Kiedy deser dobrze zastygł OSTROŻNIE rozpięłam tortownicę i POWOLUTKU ściągałam obręcz górą. Truskawki powinny być tylko POSMAROWANE galaretką, bo w innym razie przecieknie ona przez biszkopty i trudno ją będzie odkleić od tortownicy nie łamiąc płotka.

MUFINKI CZEKOLADOWE - przepis stąd.Posypałam je jeszcze różowym maczkiem cukrowym.

KREM TRUSKAWKOWY ( nie tylko do mufinek)
150 g truskawek
250 g kremowego twarożku ( ja użyłam mascarpone)
60 g masła
6 łyżek cukru pudru

Zmiksować wszystko na gładką masę.Można dodać 2-3 łyzki likieru np. Bailey's lub Cointerau. Krem ma piękny różowy kolor. Wystarczy go na sowite udekorowanie 12 tradycyjnych mufinek, obsmarowanie tortu lub przełożenie go jeden raz. Krem jest bardzo lekki, można go też podać w miseczkach z całymi truskawkami, innymi owocami i dodatkami typu wafelki itp. Gotowy można przechowywać do 2 dni w lodówce.