Popularna zabawa blogowa dotarła i do mnie.
Aby wziąć w niej udział wystarczy zamieścić dowolny komentarz po tym postem i jeśli macie bloga, zamieścić info o candy u siebie. Jeśli nie macie to też super :)
Nagrodą jest niespodzianka mieszcząca się w eleganckim pudełku, o takim:
Tytułowe cukierasy również tam są, ale nie stanowią trzonu nagrody. Są tam natomiast różne i piękne rzeczy w kolorze srebrnym- jest trochę avonowo, trochę pracowo, trochę inaczej…. Włożyłam to, co sama chciałabym dostać :) Przeznaczone dla pań, ale jeśli wylosuje je pan, gwarantuję, że będzie miał piękny prezent na Walentynki lub inną okazję. Wartość nagrody to ok. 150 zł.
Zabawę kończę losowaniem z sierotką w dniu 7 lutego( zgłoszenia do 12:00 w południe) i tego lub następnego dnia ( w zależności od wolnego czasu) zamieszczę informację na blogu z podaniem pełnej zawartości (zdjęcia) magicznego pudełka i imienia/ pseudo zwycięzcy. Skontaktuję się ze zwycięzcą osobiście w celu odbioru lub wysyłki nagrody pocztą.
Przewidziane są też z nagrody pocieszenia ( wirtualne, ale nie mniej fajne!), które zostaną rozesłane mailem do wszystkich innych biorących udział w zabawie po losowaniu nagrody głównej.
Zapraszam !!!
motor

Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...
sobota, 8 stycznia 2011
Naprawianie świata
Zdjęcia właściwie bez komentarza, bo co tu dużo mówić – wszystko widać.
Jedynie co do debiutu operatorskiego –co autor miał na myśli:
Podmiot liryczny i faktyczny ( Jan) prezentuje swoją wizję świata według mikrofali ( każdą czynność należy zakończyć sygnałem dźwiękowym „DZYŃ”) przecinając metaforycznie domy. Prawdziwy performans i taka głęboka studzienka w interpretacji, że już kończę, bo sama w nią wpadam.
Jedynie co do debiutu operatorskiego –co autor miał na myśli:
Podmiot liryczny i faktyczny ( Jan) prezentuje swoją wizję świata według mikrofali ( każdą czynność należy zakończyć sygnałem dźwiękowym „DZYŃ”) przecinając metaforycznie domy. Prawdziwy performans i taka głęboka studzienka w interpretacji, że już kończę, bo sama w nią wpadam.
5,20 zł a ile radości !
Z pomysłów racjonalizatorskich:
pojemnik na zabawki do wody , którymi dzieci bawią się w łazience a w lecie na polu. Zwykłe sitko, ale praktyczne. Polecam! Sprawdziło się też jako zabawka sama w sobie!
Subskrybuj:
Posty (Atom)