Asia i Werka spędziły po parę dni zimowych ferii szalejąc w kurortach narciarskich. Werka w Szczawnicy a Asia w Dolomitach. Poniżej wizja lokalna.
Z Asią miałam także fonię (i to długą!), bo opowiadała mi szczegóły wycieczki. I przywiozła piękny dzwonek ( kolekcjonuję je!).
Na Werkę czekam i też liczę na długie opowieści przy kawie ( opcjonalnie herbacie)
Mam nadzieję,że ja też kiedyś wrócę na stok... kto spróbował, ten wie, że to prawdziwa wolność i wielka frajda!
Najpierw zagranica:
teraz Polska :)
I dzwonek- ozdoba mojej kolekcji !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz