Następnego dnia włożyliśmy ją komisyjnie z chłopakami i odsłuchaliśmy. Wielokrotnie. Coś mnie w tych piosenkach uderzyło...Ja znam ten głos! W jednym z nagrań pojawia się męski głos. Sprawdziłam i okazało się,że piosenki nagrały Fasolki, autorem tekstów jest AndrzejM. Grabowski ( Pan TikTak) a głos należy do Krzysztofa Marca ( czyli Krzysia). Ciotki Klotki, czyli Ewy Chotomskiej niestety na płycie zabrakło.
Wspomnienia mnie zalały. W czasach, kiedy nie było jeszcze mini-mini, a telewizor był dobrem reglamentowanym czasowo były takie audycje , kiedy czas zamierał na pół godziny. Zwierzyniec, Teleranek, Piątek z Pankracym, Profesor Ciekawski,Tik Tak...
Nie zamierzam tu pisać rozprawy o kulturotwórczej roli tych programów w świadomości i życiu obecnych trzydziestoparolatków ( bo jest ogromna i niezaprzeczalna). A z płyty zwyczajnie się cieszę. Piosenki, choć traktują o temacie oszczędzania i banku jako takiego, nie schodzą z poziomu dobrych dziecięcych przebojów, melodie łatwo wpadają w ucho, słowa proste i łatwe do zapamiętania.Chłopaki każą sobie puszczać na okrągło!A najlepsza jest okładka:
Jasiek ciągle pyta: co to za gitara?
Postanowiłąm sprawdzić, co robią postacie znane mi z dzieciństwa.Niestety ostatnio odeszli Michał Sumiński i Tadeusz Broś...
Miło widzieć,że wciąż żyją i niewiele się zmienili ci poniżej!
Krótkie notki ze zdjęciami znalazłam tutaj ( Krzyś i Ciotka Klotka) oraz tutaj ( Pan Tik Tak) .
Hity zespołu Fasolki to już dziś klasyka dziecięca, którą nucą i podrabiają wszyscy i wszyscy śpiewają ( choć niektórym ciężko się przyznać...:)).
Dla miłośników jeszcze czołówka Tik Taka:
My też szorujemy zęby w rytm piosenki: Szczotka, pasta, kubek,ciepła woda...
Co do zwyczajnej zwyczajności mój mąż zrobił mi wspaniałe kanapki zatytułowane Hare Krishna( bez Ramy). Powaliły mnie! Ma chłopak artystyczną duszę!
Zaprawdę jest boski! A kanapki były pyszne.Mniam!
kolacja bardzo apetyczna :) zapraszam na moje candy http://niebieskomi.blogspot.com/2012/01/candy-w-niebiesko-mi.html
OdpowiedzUsuńKanapki smakowite:)Brawa dla zdolnego męża.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię ciepło Joasiu
Pamiętam te programy i wspominam je z rozrzewnieniem :) Były puszczane po południu, a że dla dzieci w tamtym czasie nie było zbyt wielu programów, więc oglądałam je z ogromną przyjemnością. Kaczor Donald to był luksus. Teraz, po latach, uważam, że brak telewizji całodobowej nie był taki zły. Dzieciaki więcej bawiły się na podwórku z innymi, wymyślało się przeróżne zabawy, było fajnie :))) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do siebie na candy :)
to się nazywa mieć męża :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam