motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

środa, 27 lipca 2011

Pau + Dejw = WNM

Byli u nas Paulina i Dawid,żeby wręczyć zaproszenie na swój ślub.

Przygotowałam mały lanczyk, pamiętając jaką męką jest wręcznie zaproszeń rodzinie, gdzie wszędzie częstują cię kawą lub herbatą i nie możesz odmówić...

W menu znalazły się:
-sezonowa sałatka z bobem
- paluszki francuskie z serem
-barszczyk czerwony do popicia
-lodziki
-piciu wszelakie
-różne słodkie przekąski

Sałatką zachwyciłam się już na zdjęciu zamieszczonym w genialnym dodatku do gazety 'Sukcesy i Porażki' : " Sezonowe warzywa i owoce - 43 przepisy na pyszne i zdrowe dania". Po raz kolejny przemilczam treści w/w gazety( zwracam uwagę na drugą część tutułu czasopisma...:)). Dodatek - rewelacja! Co najmniej 20 fajnych przepisów do szybkiego i smacznego zrobienia.

Strona 31 - Sałatka z salami:

500g bobu
150 g salami w plastrzch
2-3 dymki
kilka gałązek zielonej pitruszki
2 łyżki orzeszków piniowych lub pestek słonecznika
4 łyżki oliwy
2 łyżki octu winnego
1 ząbek czosnku
sól, pieprz

Bób ugotować do miękkości w osolonej wrzącej wodzie. Przestudzić, obrać. Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Pietruszkę posiekać. Salami pokroić w paski, podsmażyć na patelni bez tłuszczu, wyjąć. Na tej samej patelni uprażyć orzeszki/pestki słonecznika.
Sos: czosnek obrać, przecisnąć przez praskę. Oliwę wymieszać z octem i czosnkiem. Wszystkie składniki sałatki wymieszać, polać sosem, doprawić solą i pieprzem.


Ja dodałam jeszcze do smażenia do salami troszkę chili, bo zależało mi na kontraście łagodne - ostre. Sałatka ma piękne kolory i świetnie się prezentuje na stole.Jest zdrowa , w mairę szybka ( opócz gotowania bobu...) i można ją też podać na ciepło jako danie. Zniknęła szybciutko!!!!

A do niej i barszczyku były paluchy- przepis tradycyjnie stąd. Banał na 20 minut roboty i udają się zawsze !!!
Najsmaczniejsze oczywiście świeżutkie z pieca. Podgrzewałam je w naczyniu z tealightami, żeby nie wystygły:


Oczywiście oprócz mojego chwalidziurstwa nastąpiła uroczysta i oficjalna chwila wręczenia.
Oto zaproszenie:

Świetny, dowcipny i praktyczny tekst dla zaproszonych gości i projekt odzwierciedlający gusta i charaktery Państwa młodych- to jest to!
Jeśli Bóg i partia pozwolą będziemy hulać na fantastycznym weselu z mnóstwem atrakcji.
Wojtek jest świadkiem :) 
Opiszę, jeśli się wszystko uda! Jak się nie uda - też:)

Na razie dostałam zaproszenie na wieczór panieński i zapowiada się bosssko :)

4 komentarze:

  1. Zazdroszczę weselicha!
    Też bym się gdzieś zabawiła a tu cisza i spokój..
    Pozdrawiam,
    Banan :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie tak jak mówiłaś zaproszenie świetne no i bardzo oryginalne:)no i te potwory :D super
    Justyna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja świadkową! :)
    Wpadłam zobaczyć co tu u Ciebie słychać i...zostaję! :)
    A jutro robię sałatkę z bobu!!!
    An.

    P.S. A wieczór panieński UDANY:)

    OdpowiedzUsuń
  4. hehehehe wieczór Panieński bardzo udany, a to z tego powodu, że obecne na nim Panny, Panie, i Domowniczki bardzo udane są :)

    Joanno, a co miałby się nie udać, ja się pytam, hę? ;)

    OdpowiedzUsuń