motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

wtorek, 22 marca 2011

Pierwszy wiosenny sabat

Zgodnie ze świecką tradycją spotkań co kilka/ kilkanaście tygodni dziś urządziłyśmy u mnie spokojny jak nigdy sabat. Przy brownie i tostach oczywiście :)

Każda z głową pełną pomysłów i wrażeń. Dzieci było wyjątkowo mało i dlatego cisza, spokój i niespieszne rozmowy o codziennym życiu i co się darzyło jak się nie widziałyśmy. Ech...

A jak to na wiosnę - kwitną kwiaty ( u mnie w ogrodzie!!!!!!)  i kobiety!

Małe ( ale piękne!)

I te duże


Umówione na wyprawę do ikei w przyszłym tygodniu już nie możemy się doczekać na kolejne pogaduchy!

Dzięki dziewczyny za wspaniałe przedpołudnie!

8 komentarzy:

  1. Ech, babeczki.... Zazdroszczę Wam!! :) Pozdrawiam, Ania zza Opolskiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak fajnie, i znowu jesteśmy piękniejsze na wiosnę!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdecznie dziękuję za zapisanie się na moje pierwsze candy, pozdrawiam milunio.papa:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapewniam,że nowa fryzura czyni cuda.Umówićie się koniecznie do fryzjera kochane!

    OdpowiedzUsuń
  5. Znaczy się "żadne ploty, zwykłe obgadywanie ":D jak to w jakimś kabarecie było :D Niech żyją babskie sabaty!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, ależ lubię takie babskie pogaduchy!

    OdpowiedzUsuń
  7. O,jak Wam dobrze:) takie chwile są bardzo potrzebne...pozdrawiam serdecznie Kraków mój ulubiony, zapraszam do mnie:
    www.pod-wieczor.pl
    www.mojepowstawanie.blogspot.com
    a!!!i na CANDY zapraszam:)
    pozdrawiam.j.

    OdpowiedzUsuń
  8. No ten cycat z kabaretu to zapamiętam- świetne!!!!

    OdpowiedzUsuń