motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

czwartek, 31 marca 2011

Piękne wiosenne dni

W końcu nastały! Cieplutko, słoneczko, chce się żyć. Można wyjść z dziećmi na pole...

Najpierw dywan krokusów z mojego ogródka - zdjęcie dedykuję szczególnie P. Januszowi -tacie Kasi M-K z serdecznymi pozdrowieniami!

Zdjęcie robione po południu i kwiaty w większości postulane, ale w południe jest za ostre światło i trudno zrobić dobre ujęcie...

Po obiedzie zaczęliśmy chodzić na pobliska górkę i plac zabaw.
Jest piaskownica:

zjeżdżalnia:

drabinki...


Nawet konie w stepie szerokim!


Nawiązujemy też nowe znajomości. Np. z koleżanką Izą i jej mama Anią, z którą Jasiu będzie chodził do grupy do przedszkola. Z Izą oczywiście. Z mamą to ja bym chętnie do przedszkola pochodziła... super nam się gadało!
Pozdrawiam pięknie obie Panie!



Ławkersi też pozdrawiają !!!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz