W tak smętną pogodę jak ostatnio przerabiamy po kolei wszystkich wielkich klasyków niezmiennie zaczynając i kończąc na nieśmiertalnej serii wydawnictwa Olesiejuk pt. Mały Chłopiec. Niestety większość książeczek zanm już na pamięć, a do koparki Marka czuję wstręt i odrazę. Co nie znaczy,że nie przerabiamy ich codziennie. Ech... Stanisław sam spokojnie zabiera się za czytanie. Jan wykazuje lenistwo intelektualne i woli, jak ktoś mu czyta. Poniżej Stanley zatopiony w lekturze.
Ja ostatnio typowo naukowo :)
OdpowiedzUsuńEch, co za mina!! Co za skupienie!! Wiem... Znam... Też na pamięć... i w nocy o północy zerwana z łózka wyrecytuję jednym tchem Koparkę Marka, Traktor Tadka, Łódkę Jurka czy inne pozycję tegoż wydawnictwa. :) Buziaki dla Ciebie, Asiu, i Twoich wspaniałych chłopaków!! Ania zza Opolskiej. :)
OdpowiedzUsuńJakbym widziała Józka, mojego siostrzeńca:)
OdpowiedzUsuńA może to on, tylko w nowym wcieleniu? Ostatnio go w ogóle nie poznaję... :)
OdpowiedzUsuń