motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

środa, 5 czerwca 2013

Fiołki

W tym roku bardzo było dużo fiołków w ogrodach jak widziałam. W moim oczywiście też.
I od razu przypomniały mi nie tylko o pralinkach z fiołkami (mniamniaram!), ale o jednym z najfajniejszych fragmentów literackich jakie znam i wy też go znacie.
A jak znacie, to przeczytajcie jeszcze raz!

Dla wszystkich stałych czytelników, przede wszystkim wiernych fanów i tych co lubia fiołki jak ja:


"Prosiaczek wstał wcześnie tego ranka, by uzbierać bukiecik fiołków. Gdy je uzbierał i włożył do wazonika, nagle pomyślał sobie, że jeszcze nigdy nikt nie uzbierał bukiecika fiołków dla Kłapouchego. I im bardziej o tym myślał, tym bardziej sobie myślał, jak to smutno być Zwierzęciem, dla którego jeszcze nigdy nikt nie uzbierał bukiecika fiołków. Więc wybiegł znów z domu i powtarzał sobie w myśli: "Kłapouchy, Fiołki, Fiołki, Kłapouchy", żeby nie zapomnieć, bo to był taki Dzień Zapominalski. Więc uzbierał spory pęczek fiołków i szedł sobie, i wąchał je, aż zaszedł do Kłapouchego. (...)
- Myślę… - zaczął Prosiaczek nerwowo.
- Nie myśl - rzekł Kłapouchy.
- Myślę, że fiołki są bardzo milutkie - powiedział Prosiaczek. To mówiąc, położył swój mały bukiecik przed Kłapouchym i prędko uciekł..."

A.A.Milne "Kubuś Puchatek"


9 komentarzy:

  1. Ja lubię małe pachnące fiołeczki i uwielbiam (mimo wieku ;-)) Kubusia Puchatka.
    serdecznie pozdawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kubuś Puchatek zdecydowanie nalezy do kategorii bez peselu. Mam nadzieję,że ja też w swojej kiedyś późnej starości nie przestanę się nim cieszyć. Pozdrawiam osiemnastko !

      Usuń
  2. Nareszcie jesteś! Ale się cieszę!! :D
    Pozdrawiam,
    Banan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nastąpiło zapowiadane święto w wielkiej wsi. Mówisz i masz :))))

      Usuń
  3. Trochę Cię nie było:) Mam nadzieję, że będziemy sie juz systematycznie widzieć / słyszeć :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam Asiu Odnalazłam Twojego bloga Jest supeeerrrr.Jak tam po powrocie z Warszawki???Pozdrawiam Mirka B

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Mireczko! Nie ma to jak na swoich śmieciach- od razu weselej :) Pozdrawiam serdecznie z Krakowa i zapraszam do odwiedzin tutaj:*

      Usuń
  5. Dzięki za pozdrowienia Odsypiałam Warszawkę cała sobotę Tak się zmęczyłam:-)Będę tu zaglądać Miłego nowego tygodnia Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń