Syrop klonowy od Magdy stał u mnie na półce wystarczająco długo,żebym znalazła odpowiednie przepisy i w końcu zaczęła go używać.
Powstały więc tradycyjne pancakes oraz mufinki, które skusiły mnie również nieznanymi dotąd orzechami pecan.
Najpierw o syropie.
Jako raczej drogi i zagramaniczny rarytas nie miałam okazji testować go na większą skalę- tym bardziej dziękuję za prezent Madziu! Jest rodzajem karmelu, który otrzymuje się z soku drzew klonowych przez gotowanie i zagęszczanie.Z 40 litrów soku robi się 1 litr syropu, co trochę usprawiedliwia wysoką cenę na półce. Ma delikatny drzewno-korowy zapach. Jest mniej słodki od miodu i rzadszy w konsystencji. Naprawdę bardzo dobry dodatek do wszelkiego typu deserów, kawy, herbaty itp.
Orzechy pecan - znalazłam je po długich i ciężkich poszukiwaniach, bo drogie i niepopularne. Zaskoczyły mnie swoją słodyczą i łagodnością. Po wyłuskaniu są odrobinę większe i bardziej podłużne od włoskich, nie mają ani trochę goryczy za to więcej tłuszczu, są bardzo pyszne!
Szkoda,że takie drogie - chętnie jadłabym je na okrągło...
A oto efekty wysiłków. Pancakes - czyli rodzaj racuchów ( jak nasze placki z jabłkami):
Placuszki bardzo delikatne, z minimalna ilością tłuszczu. Najlepiej smażyć na patelni o grubym, nieprzywierającym dnie. Błyskawicznie się je robi. Z porcji tego przepisu z mojego ulubionego bloga wychodzi 11 sztuk placuszków średnicy m/w 10 cm. Najlepiej jeść gorące od razu z patelni i polewać syropem, co też uczyniłam. Zniknęły dwie serie :P
Mufinki - naprawdę bardzo dobre ciasto z orzechami. Najlepsze po zupełnym wystudzeniu. Nie potrzebują już żadnych dodatków w postaci kremu. Bardzo polecam!!! Są z cyklu wymieszaj mokre+suche i szybko upiecz. Przepis tutaj .
Jeśli jesteście w posiadaniu pecanów lub syropu koniecznie spróbujcie choć jednego przepisu - bardzo warto !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz