motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

czwartek, 22 września 2011

My w 'Niedzieli'

W ramach ostatniego wychodnego zawitałam w gościnne progi Gosi i przegadałam z nią do prawie 2 nad ranem. Ja jako sowa zniosłam to świetnie, za to skowronek Gosia już nie tak fajnie...
Nasze wieczorno-nocne Polek rozmowy zaoowocowały artykułem w tygodniku Niedziela ( wydanie małopolskie, numer 39 - aktualny), gdzie można poczytać o mnie i mojej rodzince.Zapraszam do lektury!
Choć czasopisma raczej nie czytam, zawsze to prasowy debiut. Poglądów się nie wypieram, zdjęc też, a kariery okładkowej i ogólnoprasowej i tak nie zrobię. A jednak miło zobaczyć bliskich w gazecie! Jaśkowi się strasznie podoba:)


Dziękuję Gosi za cierpliwość i za to, że przerywała mi od czasu do czasu i jeszcze nakarmiła pyszną kolacją i deserem!

5 komentarzy:

  1. No pięknie!
    To zdjęcie "kiedyś i dziś" pamiętam z notki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam , udało mi się chociaż zdjęcie trochę zamglone.
    Teraz wiem o Was więcej , a szczególnie o Tobie Joasiu . Też myślę ,że kolorowe pisma wypaczają obraz współczesnej kobiety , koloryzują i upiększają , a cienie i cierpienia , których jest w życiu dużo , pomijają milczeniem.
    Zajrzyj do pierwszego lepszego pisma , moda , kosmetyki , wysokie obcasy , wszystko drogie i mało praktyczne , zupełnie jakby wszystkie kobiety pracowały wyłącznie za biurkiem lub wcale , nic dla kobiet pracujących fizycznie , ekspedientek , pielęgniarek , przedszkolanek , kobiet zatrudnionych przy produkcji, takie kobiety dla nich nie istnieją , po prostu się nie liczą . Kobiety matki to też raczej wdzięczny klient, który kupi to czy tamto bo ma dzieci .
    Chociaż Ty mogłaś się wypowiedzieć na większym forum i opowiedzieć jak wygląda prawdziwe życie .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  3. Wierna komentatorko! Bardzo dziękuję za słowa i podobne poglądy przede wszystkim. Grunt to być zdrowym na ciele i umyśle!
    jakakolacja

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam. Macierzyństwo, rodzicielstwo odczarowane, chociaż ja i tak uważam, że to w Twoim wydaniu jest zaczarowane :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiu, ja Tobie też dziękuję! Co prawda skowronkiem nie jestem, choć bardziej ptakiem dziennym, niż nocnym :-) Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę zdrowia Jaśkowi, niech nam nie choruje już! Gosia

    OdpowiedzUsuń