motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

środa, 15 stycznia 2014

Porzeczkowiec i babeczki czekoladowe

Czyli wracając do wpisowego na kolędowanie, bo pora na przepisy na coś dobrego.

O babeczkach krótko - krem czekoladowy z mascarpone ( o tym boskim serku i przepisie będzie jeszcze osobny post) na babeczkach z kruchego ciasta i orzechy łuskane przez małża.


Ponieważ czasu nie było za dużo, skorzystałam z gotowych babeczek, które niedawno pojawiły się u nas na osiedlu ( w samie:) i mają wielkie wzięcie, bo opakowanie małe poręczne, gotowe malutkie spody( ok.4 cm) - pyszne i cena żadna ( mniej niż 6 zł).


Nie pałam jakąś ortodoksją w stosunku do ciasta kruchego i francuskiego i jak mogę sobie oszczędzić pracy, to sobie oszczędzam i kupuję gotowe, bo co w końcu kurczę blade ( jak mówił Mikołajek z książek Sempe i Gościnnego).Istnieje na rynku także wersja tych babeczek do nadzień słonych i pikantnych.

Co do porzeczkowca - premiera absolutna. Dostałam jakiś czas temu duży słój od cioci Celiny z boską zawartością porzeczki czarnej w spirytusie. Czekał na swoja kolej i doczekał się, jak tylko na Moich Wypiekach Dorota zamieściła ten właśnie przepis.


Jest z nim trochę roboty, ale zapewniam,że warto. To przekładaniec typu duża blacha, który kroi się na małe kwadraty i podaje jako eleganckie ciastka, tak jak kremówki. Generalnie po jednej porcji wielkości kremówki mamy dość. Ciasto kaloryczne, choć nie przesłodzone i absolutnie nie mdłe. Połączenie wilgotnego czarnego biszkoptu, kultowego już kremu z serka filadelfia i śmietany z mascarpone + dżem porzeczkowy robi swoje. W przepisie możemy nasączać blaty likierem cassis ( którego u nas na wiosce ni hu hu, dlatego dodałam porzeczkę w spirycie), ja nasączyłam je sokiem z czarnych porzeczek i uważam,że bardziej chyba sprawdza się taka kombinacja. Gorzkawe owoce w procentach w połączeniu ze słodkością dają bardzo ciekawy smak i fajny kontrast. Mnie smakowało bardzo, a reszta co jadła, to niech się wypowie:)

Jeśli chcecie kogoś elegancko podjąć i zaskoczyć czymś nowym - polecam.Cieszyłam się,że ciasto szybko znikało ze stołu.Duża blacha spokojnie wystarcza na duża imprezę, czyli kilkanaście -do ok. trzydziestu porcji. Na pewno ten sukces powtórzę i planuję już wkrótce.

Pytanie co ja zrobię jaki mi się boskie porzeczki w % skończą?

6 komentarzy:

  1. Niesłodkie, lekkie, mocno porzeczkowe, rozpływające się w ustach, przepyszne! Godne królewskiego stołu, a przynajmniej Wierzynkowego! Do teraz żałuję, że tylko jeden kawałek skonsumowałam :) Złotóweczka

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje śliwki z nalewki czekają na Twoje pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam już na nie pomysł. I to nie byle jaki! Zobaczymy się- pogadamy:P

      Usuń
  3. Już sobie wyobrażam, jakie musi być dobre :)pozdrawiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarezerwuj sobie nutko sobotnie popołudnie, zrób, zaproś kogo lubisz, a potem klękajcie narody i odbieraj hołdy :)))) Ciasto boskie i tyle.

      Usuń
  4. Potwierdzam! Ciasto wyśmienite! Takie jak lubię! Mniaaaaam!!!!!
    Zastanawiam się nad pretekstem, żeby się wprosić na takie ciasto ;o)

    OdpowiedzUsuń