motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

niedziela, 12 stycznia 2014

Kubek jogurtu

Wracam tym postem do czasu wakacji i słodkiej miniowej jesieni, ponieważ zorientowałam się dzięki Monice ( raz jeszcze dzięki!!!), która o przepis się upomniała, że nie ma go na blogu. Być musi.                                                   Ciasto jest absolutnie kultowe, pyszne, niesłodkie, leciutkie, owocowe i potrafi je przygotować każdy od kilkulatka zaczynając, a na antytalentach wypiekowych kończąc.

I tu podaje przykład Patrycji ( która jest absolutnie wspaniałą kobietą!!!!), która nie piecze, nie umie, majestatu pieca się wzdraga. Przepis dostała, zrobiła i wzruszyłam się głęboko słysząc " Asia, dzięki temu przepisowi pachnie u mnie ciastem!"

Przepis dostałam od Doroty S-R, której się do końca życia za niego nie wypłacę, bo jest po prostu genialny i tyle.

Ciasto w okresie jesiennym robiłam z surowymi brzoskwiniami i z puszki, śliwkami ( chyba najlepsza wersja według mnie), malinami i to wielokrotnie, bo jest błyskawiczne. W obecnym sezonie proponuję brzoskwinie z puszki, albo dobre mrożonki - maliny, borówki, można jabłka w kawałkach. Najlepsze według mnie jest z kwaskowatymi owocami, ale co kto lubi. Pasują do niego absolutnie każde owoce, które lubimy i już.

Przepis jest na dużą blachę- zaznaczam, bo wylane ciasto nie wygląda imponująco, ale bardzo rośnie dzięki 4 jajkom.
Nic tylko piec! Absolutny hit i jedno z moich ulubionych pt. jak zrobić i się nie narobić:)



CIASTO KUBEK JOGURTU:
1 jogurt naturalny mały ( 250 ml)
1 kubek po jogurcie cukru
3 kubki po jogurcie mąki pszennej tortowej
1 cukier waniliowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 kubka po jogurcie oleju
4 całe jaja

Dużą blachę wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą. Składniki zmiksować na gładką masę mikserem. Wylać na blachę, wyrównać, ułożyć pokrojone owoce. Piec ok. 45 min w 180 stopniach.
Wystygnięte można posypać cukrem pudrem według smaku.

Zdjęcie niepozorne - zwykłe ciasto z owocami- pomyślicie. Zapewniam,że znika odrzutowo po upieczeniu!

3 komentarze:

  1. I znów kusisz na smakołyki :)
    Ciasto bananowe wypróbowałyśmy. Dziewczyny były zachwycone, że zrobiły je prawie same :) Radochy co niemiara, ale po wszystkim okazało się, że moje dzieci, jak większość dzieci, bakalii nie lubią :( No cóż. Ja tam nie narzekałam, więcej zostało dla mnie (zła matka, hihi).
    Ale tu widzę, że stopień skomplikowania jeszcze "większy", więc z pewnością będziemy próbować :) Dziś robiłyśmy "ciasto Murzyna" :) (murzynek po przechrzczeniu przez Dziewczyny)
    Pozdrowionka, Aga

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się ogromnie,że zabawa się udała! Z tymi bakaliami to sprawa dziwna- jeden mój syn lubi, drugi nienawidzi. Dlaczego - nie rozumiem. Może mu się jeszcze smak odmieni? Ja zachwyciłam się chlebkiem bananowym w wersji podstawowej bez bakalii- możecie piec na zmianę - bez i z:) Rozumiem ,że 'ciasto Murzyna' również udało się jak malowane;)
    Pozdrawiam ciepło i dajta znać jak uda się kubek jogurtu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z "ciasta Murzyna" została bardzo pyszna smutna resztka :)

    OdpowiedzUsuń