motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

wtorek, 14 stycznia 2014

Kolęda Wielicka

Do świeckiej wieloletniej tradycji należy kolędowanie w Wieliczce czyli u Tomka i Gosi (Eumychy). W tym roku wybrałam się jako przedstawiciel ja, bo dzieci poległy zdrowotnie i małż został z nimi bohatersko.

W przytulnym mieszkanku Mamy Gosi zebraliśmy się w kilkanaście osób,żeby pośpiewać kolędy znane i nieznane, zjeść różne pyszności w tym specjalność zakładu ( o czym za chwilę) i po prostu spotkać się w znajomym gronie, bo moc rzadko mamy do tego okazję w zabieganej codzienności. Oczywiście kolędowanie jest także, a może przede wszystkim kolędą faktyczną, bo jest to dzień kolędy parafialnej i czekamy z niecierpliwością na księdza, który dom nawiedza.


Ten czas wielicki, to chwile szczególne - wspomnienia, kiedy razem śpiewaliśmy kolędy i nie tylko w takim czy innym gronie, powrót do koncertów kolęd, które kiedyś w parafii na Azorach się odbywały i ogólnie naszych różnych wspólnych chwil z różnych okazji. Patrzymy na siebie - czy bardzo się zmieniliśmy? (Podobno po dzieciach widać;) Nowa fryzura? Nowy styl? Nowi partnerzy życiowi? Wypytujemy - o pracę, dom, wspólnych znajomych, nasze plany i marzenia... Przypominamy sobie swoje głosy w aranżacjach pieśni...


Mamy wiele wspólnie tamże śpiewanych kolęd ogólnie nieznanych ogółowi, których uczyliśmy się ze starych śpiewników, kaset różnych wykonawców itd. i dla mnie ( i myślę nie tylko) jest ogromną przyjemnością przywrócenie tych kolęd do życia raz jeszcze, bo gdzie indziej takiej możliwości śpiewania ich po prostu bym nie miała. Są skoczne piosenki, są smutne ballady, są dostojne hymny. No bo czy przy waszych wigilijnych stołach śpiewacie np. 'Adeste Fideles'?
Gosia i Tomek mają dla każdego śpiewniki, żeby zaśpiewać nie tylko pierwsze dwie zwrotki, ale wszystkie.

Wygłupialiśmy się też przy okazji co niemiara, bo to przecież nie stypa i przy okazji usłyszałam parę nowych i starych kawałów. Jak zawsze śmiech to zdrowie!

Nie zabrakło chwil zadumy:


Nawiedził nas w końcu ( czekaliśmy dość długo) ksiądz.Pobłogosławił, posiedział, porozmawiał z nami, zjadł pyszności i rozdał nam tradycyjne obrazki:


Na spotkanie wielickie czekamy też z powodu pysznego jedzenia - przynosimy jakieś wpisowe na stół, ale niepobitym królem od wielu lat pozostaje bigos mamy Gosi - absolutnie najlepszy na świecie i kropka !!!


Ja w tym roku przyniosłam porzeczkowca i babeczki czekoladowe, o których w osobnym poście, bo nie chcę tu psuć nastroju.( niżej stół ogólny uginający się od smakołyków-początek uczty)


Gosia wszystkim dziewczynom zrobiła piękne prezenty w postaci ufilcowanych przez siebie kwiatków- broszek - ja wybrałam krokusa:


Patrzyliśmy na synków Gosi i Tomka, śpiewaliśmy sobie i jedli w ciepełku, dobrze nam ze sobą było - żal wychodzić...Niestety do domu trzeba było kiedyś wyjść, bo nazajutrz prace, szkoły, przedszkola...


Już się cieszę na następny rok ( mam nadzieję na nowym mieszkaniu G i T!) a to ciepełko kolędowe i chwile wzruszeń przy wspólnym stole zostaną ze mną jeszcze długo!

Bardzo wam kochani - wszyscy, a zwłaszcza gospodarze wieczoru , w imieniu swoim i wszystkich ( bezczelnie się za pozostałych wypowiem) - DZIĘKUJĘ!!!!




4 komentarze:

  1. To my dziękujemy za wspólne kolędowanie. Mama po wyjściu gości powiedziała z żalem: "dopiero za rok kolejne kolędowanie i znowu pewnie nie u mnie...".
    Porzeczkowiec pierwsza klasa! A na resztę babeczek moje dzieci rzuciły się niesamowicie szybko - jak już opadły ich emocje po spotkaniu z księdzem. Długo przeżywali to, że pozwolił im obejrzeć prawdziwą stułę i na dodatek sam przymierzył ich stuły ;o)
    Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia szybciej niż za rok!
    Niech chłopaki zdrowieją!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Raz jeszcze dzięki Gosiu i oby do rychłego!

    OdpowiedzUsuń
  3. takie spotkania pozostają w pamięci na dłużej, zazdroszczę taki biesiady :)pozdrawiam serdecznie!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bigos genialny! Gościna pierwszorzędna! Kolędowanie po ostatnią zwrotkę! Porzeczkowiec mnie zdobył! :) Złotóweczka

    OdpowiedzUsuń