Nie jest to bynajmniej konstatacja polskiego rynku pracy, ale podsumowanie dzisiejszego Dnia Babci i imienin wszystkich Agnieszek.
Na początku składam wszystkim babciom i Agnieszkom pakiet najserdeczniejszych życzeń - niech się spełniają wasze marzenia, niech was i waszych bliskich nie opuszcza zdrowie, dobry humor i chmara przyjaciół, a ten rok niech przyniesie same tylko miłe niespodzianki !!!!
Dla wszystkich w/w bukiet i sto lat!:
A teraz historia o irlandzkiej wersji tiramisu. Udało mi się nabyć ( drogą kupna) prawdziwe biszkopty do tiramisu ( lidl ) i od razu nabrałam ochoty,żeby ten deser zrobić. Ponieważ korzystam ze sprawdzonych przepisów Doroty z Moich Wypieków - zrobiłam je tak jak ona - w wersji z Irish Cream. Przepis tutaj
Jest to zdecydowanie deser wykwintny. Po pierwsze ze względu na cenę tego likieru:))) Po drugie naprawdę pyszny rozpływający się w ryjku mus-krem o kawowej nucie w połączeniu z nasączonymi espresso z likierem kruchutkimi biszkoptami i gorzkim kakao jest wyjątkowy.
Czym się różni od klasycznego tiramisu? Sekret tkwi w kremie- nie jadłam jeszcze takiego!!!! Jest niepowtarzalny i tyle. Nadawałby się także do przełożenia upieczonych ( dla ambitnych) lub kupnych blatów bezowych + jakieś świeże owoce.
Jeśli szukacie propozycji na walentynki - warto wypróbować. Jest to też świetny deser do podania w pucharkach, także z bezikami zamiast biszkoptów.Na pewno sprawdzi się jako super deser na imieninach i tego typu imprezach- błyśniecie jako gwiazdy na firmamencie!
Ja zrobiłam go w szklanej formie i udekorowałam zielona koniczynką. Wiem,że do Dnia Świętego Patryka jeszcze trochę, ale go nie obchodzę, a koniczynka jest zarówno symbolem Irlandii jak i bardziej popularnie po prostu szczęścia - którego życzymy wszyscy naszej babci Hani!!!!
pysznie wygląda i napewno tak smakuje :))
OdpowiedzUsuńwyglada pysznie i na pewno tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńTeż zaglądam na Moje Wypieki. Ten deserek wygląda pięknie i jeszcze lepiej smakuje, jak mniemam, bo jadłam , ale nie w takiej wersji tylko w pucharkach. Muszę zrobić, mośe na tego św.Walentego? ... :)
OdpowiedzUsuńKusisz. ^^
OdpowiedzUsuńKochane - nie komentować, tylko zrobić. Nie ma to jak własna percepcja polisensoryczna :))))
OdpowiedzUsuńuwielbiam tiramisu !!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńwtedy nie liczę żadnych kalorii.....
Bardzo apetyczne to Twoje tiramisu. Ja robię dość często, ale nie korzystałam z przepisu Doroty z Moich wypieków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.