motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

niedziela, 19 lutego 2012

Dobry kryminał

Są tacy, którzy kryminały kochają i tacy co ich nigdy nie czytają. Ja należę do gatunku tych pierwszych.

Do moich ulubionych autorów zaliczam mistrzynię - Agathę Christie. Mam wszystko, co napisała i mimo, że niektóre pozycje znam prawie na pamięć i czytałam je kilkadziesiąt razy, nie mogą mi się jakoś znudzić.

Agnieszka ( tu ogromne senkju!) pożyczyła mi wczoraj książkę Charlotte Link "Drugie dziecko", gdzie na okładce i skrzydełku znalazłam entuzjastyczne recenzje i porównanie do Agathy Christie. Włącza mi się czerwona lampka przy takich komentarzach, bo Christie jest tylko jedna.Pomyślałam - przeczytam, dawno nic nie przerobiłam. Jazda! No i jazda się zaczęła.

zdjęcie z merlin.pl

Co sprawia,że lubimy czytać kryminały? Na pewno rozwiązywanie zagadek, zastanawianie się nad podstawowymi pytaniami tego typu literatury, czyli kto zabił, kto ukradł, albo kto to był. Jesteśmy ciekawi jak, poznając fakty wymyślone przez autora, potoczy się akcja i czy nasze 'typy' są trafne.
Kolejna rzecz to specyficzna atmosfera, która pozwala oderwać się od codzienności przez swoją odmienność lub wręcz przeciwnie jest tak podobna do naszej sytuacji,że aż przecieramy oczy,że tak można.
Według mnie najważniejsze i to co lubię najbardziej to odpowiednie psychologiczne rozegranie postaciami i odczuciami czytelnika. Wszyscy wiemy,że przeważnie zabija lub kradnie osoba najmniej podejrzana. Prawdziwe mistrzostwo osiąga się wtedy, gdy mamy ją podaną na tacy wielokrotnie i nikt z czytających jej nie podejrzewa, choć patrząc wstecz po przeczytaniu książki ganimy samych siebie: " ależ to było elementarne Watsonie!"
Osobiście lubię też kryminały ciemne ponure, pesymistyczne, z nieoczywistymi postaciami, które daną zagadkę rozwiązują ( nie wspaniały i zawsze zwyciężający detektyw).
Czasami zdarza się,że kryminał opowiada jakąś historię rzeczy lub osoby prawdziwej, historycznej, jest oparty na pewnych faktach - to też lubię.
Oczywiście styl musi być lekki a akcja wartka:)
Generalnie - co do każdego aspektu sztuki ( filmowej, literackiej, teatralnej, malarskiej i każdej innej) - tylko prawdopodobne porusza - według zasady starego greckiego teatru.

W książce Charlotte Link znalazłam sporo. Wystarczająco dużo aby:
- wytrzymać o suchym pysku i głodnym brzuchu do końca lektury bez oderwania się od niej
( 4 godziny)
- nie wywiesić jednego prania i nie wyjąć z pralki drugiego
-nabawić się skurczy w prawym ramieniu od leżenia w jednej pozycji, zastygła co będzie dalej
- nie wyspać się ( skończyłąm o 1 w nocy, a potem zaatakowały dzieci)
- po lekturze nadal rozmyślam o historii z książki
- poznać nowe słowo : akrybiczny ( sami se sprawdźcie co znaczy! :) )

W skrócie - w małym miasteczku zostają dokonane 2 morderstwa - młodej studentki i starszej pani - oba bardzo brutalne. Mamy 2 historie miłosne - jedną współczesną, drugą z okresu II wojny światowej. Poznajemy kilkoro bohaterów podczas rodzinnej uroczystości, którzy jak się okazuje, są ze sobą związani na różne sposoby.Lokalna Pani komisarz próbuje rozwiązać zagadki( jest raczej postacią drugoplanową).Akcja toczy się współcześnie - w roku 2008, ale mamy też historię właśnie z okresu wojny. Choć zakończenie nie zaskakuje, akcja idzie jak burza. Postaci są tak nakreślone,że zastanawiamy się co zrobią za chwilę. Dla mnie największym atutem jest właśnie owa historia wojenna, która bardzo wpływa na losy bohaterów spółczesnych.

A.Christie napisała kiedyś powieść "Zło, które żyje pod słońcem" i tutaj mamy właśnie takie zło. Z jednej strony makabryczną historię z przeszłości, z drugiej o wiele gorszą postawę współczesnej osoby, która jest oceniana jako 'porządny obywatel' i przyporządkowana do określonej szufladki.To wszystko sprawia,że inaczej patrzymy na mordercę i wydarzenia towarzyszące, nic nie jest takie jak się wydaje.Ludzie ludziom wciąż gotują ten los, bo zło istnieje obok nas.
Historia bardzo prawdopodobna i to nie tylko w małym prowincjonalnym miasteczku. A opowieść o Brianie jeszcze dźwięczy mi w głowie i chyba nieprędko z niej wyleci.

Po raz pierwszy zetknęłam się z Charlotte Link i na pewno sięgnę po jej inne książki. Autorka była bardzo polecana podczas minionych targów książki, które odwiedziłam, ale wygrały inne pozycje, które chciałam mieć. Jak widać- co się odwlecze, to nie uciecze:)

Jeżeli lubicie kryminały - bardzo polecam! Żałuję tylko,że tak szybko skończyłam, bo co ja teraz będę czytać?

4 komentarze:

  1. ja lubie bardzo lubie film Agathy Christe Herkulesa Poirota

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachęcasz, zachęcasz :) Nie czytam książek, bo brakuje mi na to czasu. Ostatnio położyłam sobie przy łóżku Ptaśka, ale nie zaczęłam, bo padłam. Kiedyś, kiedy zdarzało mi się czytać, wybierałam Kinga. Zdecydowanie bardziej kręciły mnie książki z zagadką, dreszczem emocji i krwią :) Kryminały na pewno mieszczą się w tych ramach, dlatego recenzuj Kochana, a ja będę zbierać siły :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam chyba ze dwie inne pozycje tejże autorki i jak chcesz moge Ci pożyczyć:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też bardzo lubię kryminały. Przeczytałam już 3 książki tej autorki, również tę o której piszesz :)
    Polecam Ci książki Simona Becketta, to powieści z gatunku thrillerów, ale bardzo wciągające :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń