motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

niedziela, 4 grudnia 2011

Wszystkich Świętych

Już Mikołąj za pasem, a ja w Barbórkę o Wszystkich Świętych :) Tak to jest z nadrabianiem.
W tym roku wyjatkowo piękne te święta - słoneczne, cieplutkie, kolorowe... Jeden z najprzyjemniejszych dni i spacerów w całym roku!


Udało mi się odwiedzić tylko cmentarz Rakowicki razem z rodzinką, na pozostałe pojechał Małż, jak Potwory poszły spać.

Rakowicki jest przepiękny o każdej porze roku, ale zdecydowanie rozkwita najpiękniej jesienią. Nie tylko za względu na odwiedzających przed świętem zmarłych, ale na cudowne klony, które po prostu płoną w słońcu, brązowe kasztany i żołędzie, które się ścielą pod stopami i chyba najpiękniejsze na świecie zabytkowe starsze i nowsze grobowce.



Jak tylko mam okazję ( co się ostatnio rzadko niestety zdarza...) robię sobie spacer przez alejki tego cmentarza i przyglądam się grobom. Pomimo,że cmentarz w centrum, zawsze jest tu bardzo cicho i spokojnie. Moja siostra, kiedy mieszkała w pobliżu, przychodziła tu z małym dzieckiem w wózku na spacery - spało jak zabite :))))


Wszystkich Swiętych to także dla mnie święto łasuchów - tylko wtedy można w Krakowie nabyć ( drogą kupna) tzw. miodek turecki. Oczywiście ani to miodek, ani turecki, ale od tylu lat go jem,że nie przerwę jeszcze długo świeckiej tradycji. Jest to rodzaj twardych cukierków, które powstają przez odłupanie z bloku wykonanego z mleka, cukru i dodatków oraz orzechów. Dawniej dawano włoskie, teraz są ziemne ( tańsze?), kiedyś był bardziej ciągnący, teraz bardziej kruchy. No i strasznie słodki.


Chłopaki wyżarły większość, mnie zostawiły tylko jeden kawałek. Mieliśmy także ucztę misiową, czyli pasienie się kolejnym 'grobowym' smakołykiem czyli bezowymi misiami. Jeszcze mi błogo w ryjku :)
Dowiedziałam się,że istnieje inny słodycz 'zaduszny' , czyli warszawska Pańska Skórka - o tej ciekawostce tutaj. A może ktoś z was ma na nią przepis? Zrobiłabym.

Zauroczyła mnie historia Frydzi Potyczek z Rakowickiego Cmentarz opisana na nowo założonym blogu przez Suflerkę - tu czytać! Polecam również cały blog i inspirujące pomysły autorki. Są świetne, a zdjęcia piękne.

Wklejam na koniec kilka moich zrobionych w tzw. naprędce. Nie oddadzą w pełni klimatu pięknego pierwszego listopada, ale mam nadzieję,że wniosą trochę ciepłych złotych kolorów w póżnojesienną szarugę. Mam nadzieję,że w przyszłym roku będzie równie pogodnie i poszaleję z aparatem:)





I oczywiście cukieras na dziś:


Najlepsze życzenia dla wszystkich Basiek, a zwłaszcza dla cioci Basi i Basi J-H !!!!

2 komentarze:

  1. pięknie jesienny, i klimatyczny jest także malutki cmentarz na Salwatorze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezły, nniezły :) Zrobiłam takm wieczorną sesję w 2006 r. Ale i tak wolę Rakowicki :))))
    jakakolacja

    OdpowiedzUsuń