Klasyka klasyki i oczywista oczywistość, na która trafiłam dopiero teraz.Lepiej późno niż wcale!
Gratka dla wielbicielek Ani z Zielonego Wzgórza, Polyanny i innych tego typu bohaterek i ich przygód.
Lekka przyjemna powieść epistolarna, gdzie główna bohaterka Agata Abbott , wychowanka Ochronki pisze do swojego protektora i jedynego żywiciela. Listy są warunkiem koniecznym do otrzymywania pensji.Siedemnastolatka zostaje wysłana "do szkół" aby kształcić się na pisarkę i korespondencja nie tylko ma opisywać codzienne życie, ale także ma być swego rodzaju ćwiczeniem stylistycznym. Tytuł angielski "Daddy Long Leg" i liczne odniesienia w tłumaczeniu to wizerunek darczyńcy, kóry Agata stworzyła sobie widząc jeden jedyny raz swego dobrodzieja z daleka.
Czyta się świetnie! Agata to nastolatka z poczuciem humoru, talentem rysownika komiksowego i bystry obserwator świata. A świat choć generalnie okrutny i smutny dzięki jej wizji nabiera kolorów. Fantastyczny obrazek rzeczywistości tamtych czasów. Zakończenie jest zwrotem akcji i wielką niespodzianką!
Nie zdradzę! Przeczytajcie sami! Spokojna godzinka z angielską herbatką w kubku i można inaczej spojrzeć na własne problemy.Polecam!
zdjęcie pochodzi stąd.
Nie czytam książek, ale po takiej recenzji chciałoby się zaparzyć wspomnianą herbatę i poczytać. Choćby, żeby móc kiedyś polecić córce. Muszę sie chyba zreformować pod tym wzgędem. Może zacznę od Agaty.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zachęcającą recenzję.
Pozdrawiam
Poczytaj koniecznie! A mocny Earl Grey z kroplą cytryny w porcelanie czyni cuda! Dziekuję za miły komentarz. To się nazywa pokrewna dusza :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książka. Czytałam ja jak byłam dzieckiem no prawie nastolatką :) i wiem że jest super. Polecam gorąco :)
OdpowiedzUsuń