motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

wtorek, 25 stycznia 2011

Słodki maraton

W związku z podwójnymi imieninami, podwójnymi urodzinami oraz dniem Babci i Dziadka nastąpił czwartek i piątek, w które to dni pobiłam własny rekord. Udało mi się zrobić 3 ( słownie trzy) torty i dwa komplety dekorowanych mufinek. Przepisy z mojego ulubionego bloga - www.mojewypieki.blox.pl
 Wysiłki przedstawiają zdjęcia:



Hello Kitty – przepis tu.
Zmieniłam tylko owoce, zamiast brzoskwiń dałam 1 kg mrożonych malin – lepszy, lżejszy, delikatniejszy…




Mega czekoladowy – przepis stąd.. Tu nic dodac, nic ująć- doskonałość smakowa!






Oraz orzechowo –kawowy – przepis.. Nasączyłam tylko mocniej kawą i alkoholem.



Parada mufinek przybrana serkiem mascarpone z cukrem waniliowym ( 1 opak. cukru na 250 g serka), drukowanymi opłatkami i dekoracjami gotowymi.




Mufinki czekoladowe – Nigelli Lawson przepis, ale dałam 150 g cukru i najlepszą na świecie czekoladę Jagiellońska Wawelu. Rozpływają się w ustach, wilgotne, nie za słodkie- doskonałe!!!!!


Mufinki owsiane – przepis od mojej kuzynki ( nie wiem skąd pochodzi? z gazety jakiejś?):

MUFINKI OWSIANE

Suche składniki: 1 i ½ szklanki płatków owsianych błyskawicznych jęczmiennych lub owsianych, 1 szklanka mąki, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 łyżeczka sody, ½ łyżeczki soli, 2 łyżki sezamu lub wiórków kokosowych, ¾ szklanki brązowego cukru, ½ szklanki suszonej żurawiny
Mokre składniki: 1 jajko, ¼ szklanki rozpuszczonego masła lub oleju, 1 szklanka jogurtu naturalnego lub owocowego.
Suche składniki mieszamy w misce. W drugiej misce roztrzepujemy jajko i dodajemy pozostałe mokre składniki. Dokładnie mieszamy. Powoli wsypujemy suche do mokrych, mieszając, aż powstanie jednolite ciasto. Nakładamy ciasto do silikonowych foremek do ¾ wysokości, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 – 200 C i pieczemy około 20 minut z termoobiegiem.


Zamiast kokosa dałam suchy mak i wyszły jeszcze lepsze!


Z min jedzących – wszystkim smakowało :)


Wymyśliłam patent na zdobienie masą – zamiast kupować drogie worki cukiernicze, wystarczy końcówkę plastikową od dekoratora włożyć do zwykłej koszulki na dokumenty z obciętym rogiem- są bardzo trwałe i nie rozrywają się, a masy wchodzi dużo- polecam!


Urodziny odbyły się hucznie w niedzielę – zdjęcia tu.


Przepraszam wujka Szymona,że nie ma go na zdjęciach – chował się skutecznie.


Najbardziej dziękuję obu jubilatkom za przypilnowanie małych potworów trakcie produkcji- bez ich pomocy nic by nie powstało!


Dobrze,że już po wszystkim…można wrócić do rzeczywistości…i wagi :)


2 komentarze:

  1. Ty jesteś po prostu niesamowita!!
    Jestem pod ogromnym wrażeniem!!
    Banana ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No dokłądnie można napisać co moja poprzedniczka!! Jesteś niesamowita!!! Tyle ciast a każde inne i jakże cudownie ozdobione!!! Robią niesamowite wrażenie!!!! Chciałabym je wszystkie spróbować:)))

    OdpowiedzUsuń