W związku z podwójnymi imieninami, podwójnymi urodzinami oraz dniem Babci i Dziadka nastąpił czwartek i piątek, w które to dni pobiłam własny rekord. Udało mi się zrobić 3 ( słownie trzy) torty i dwa komplety dekorowanych mufinek. Przepisy z mojego ulubionego bloga - www.mojewypieki.blox.pl
Wysiłki przedstawiają zdjęcia:
Hello Kitty – przepis tu.
Zmieniłam tylko owoce, zamiast brzoskwiń dałam 1 kg mrożonych malin – lepszy, lżejszy, delikatniejszy…
Mega czekoladowy – przepis stąd.. Tu nic dodac, nic ująć- doskonałość smakowa!
Oraz orzechowo –kawowy – przepis.. Nasączyłam tylko mocniej kawą i alkoholem.
Parada mufinek przybrana serkiem mascarpone z cukrem waniliowym ( 1 opak. cukru na 250 g serka), drukowanymi opłatkami i dekoracjami gotowymi.
Mufinki czekoladowe – Nigelli Lawson przepis, ale dałam 150 g cukru i najlepszą na świecie czekoladę Jagiellońska Wawelu. Rozpływają się w ustach, wilgotne, nie za słodkie- doskonałe!!!!!
Mufinki owsiane – przepis od mojej kuzynki ( nie wiem skąd pochodzi? z gazety jakiejś?):
MUFINKI OWSIANE
Suche składniki: 1 i ½ szklanki płatków owsianych błyskawicznych jęczmiennych lub owsianych, 1 szklanka mąki, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 łyżeczka sody, ½ łyżeczki soli, 2 łyżki sezamu lub wiórków kokosowych, ¾ szklanki brązowego cukru, ½ szklanki suszonej żurawiny
Mokre składniki: 1 jajko, ¼ szklanki rozpuszczonego masła lub oleju, 1 szklanka jogurtu naturalnego lub owocowego.
Suche składniki mieszamy w misce. W drugiej misce roztrzepujemy jajko i dodajemy pozostałe mokre składniki. Dokładnie mieszamy. Powoli wsypujemy suche do mokrych, mieszając, aż powstanie jednolite ciasto. Nakładamy ciasto do silikonowych foremek do ¾ wysokości, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 – 200 C i pieczemy około 20 minut z termoobiegiem.
Zamiast kokosa dałam suchy mak i wyszły jeszcze lepsze!
Z min jedzących – wszystkim smakowało :)
Wymyśliłam patent na zdobienie masą – zamiast kupować drogie worki cukiernicze, wystarczy końcówkę plastikową od dekoratora włożyć do zwykłej koszulki na dokumenty z obciętym rogiem- są bardzo trwałe i nie rozrywają się, a masy wchodzi dużo- polecam!
Urodziny odbyły się hucznie w niedzielę – zdjęcia tu.
Przepraszam wujka Szymona,że nie ma go na zdjęciach – chował się skutecznie.
Najbardziej dziękuję obu jubilatkom za przypilnowanie małych potworów trakcie produkcji- bez ich pomocy nic by nie powstało!
Dobrze,że już po wszystkim…można wrócić do rzeczywistości…i wagi :)