motor

motor
Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...

sobota, 18 stycznia 2014

Mufiny serowe na zimowe dni

Wracając do staromufiniarskiej tradycji pieczenia zrobiłam dawno nie praktykowane mufiny wytrawne - czyli na słono.

Fajna opcja zarówno na obiad ( jak to u mnie wykorzystałam) jak i na kolację, przystawkę. Podoba mi się w tym przepisie to , że jest bazą, do której każdy może dołożyć swoje składniki według gustu.
Przepis oczywiście pochodzi z Moich Wypieków i znajdziecie go TUTAJ.


Wyszło mi 12 bardzo równych i ładnie wypieczonych mufinów w standardowym rozmiarze. Mięciutkie, wilgotne, pulchniutkie - pycha! Można je jeść na gorąco- prosto z pieca, na zimno i podgrzane w piecu/mikrofali.


Przepis banalny tzn.łączymy suche i mokre składniki i pieczemy, czas jedynie wydłuża o 10 min starcie sera i marchewki na tarce. Generalnie w ok. 40 min sprawa gotowa.


Do mojej wersji dodałam zioła prowansalskie, ostrą i słodką paprykę, natkę pietruszki i troszkę czosnku. Uwaga na ostrą paprykę - płaska łyżeczka, to jednak za pikantnie jak dla dzieci - Stanisław zionął ogniem, ale tak mu smakowało,że zjadł:)
Mam w planie powtórzenie, bo kusi mnie wersja z oliwkami, suszonymi pomidorami i szynką... a mufinek już nie ma. Znikły w 4 godziny, co jest koronnym argumentem dla powtórnego ich wykonania;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz