Bardzo rzadko, bo tylko dwa dni w roku 2 i 3 listopada można zwiedzać jeden z najbardziej niezwykłych cmentarzy Krakowa, położony pod ziemią - w kryptach kościoła i klasztoru OO. Franciszkanów Reformatów przy ul. Reformackiej.
Są to tzw. krakowskie mumie. Specyficzny mikroklimat podziemi ( sucho i równocześnie w miarę chłodno) spowodował,że złożone tutaj szczątki nie uległy całkowitemu rozkładowi i do dziś możemy naprawdę z bardzo bliska podziwiać to zjawisko.
Informacje podaję za tą stroną, którą bardzo polecam!
W kryptach kościoła pochowanych zostało niegdyś ok. tysiąca osób. Obecniej jednak można zobaczyć ok. 50 pochówków pochodzących z lat 1680 – 1870. Spoczęli tu, obok zakonników, również darczyńcy kościóła lub członkowie ich rodzin. Swoje krypty rodzinne mają Szembekowie, Wielopolscy, Modrzejewscy, Załuscy.
Jest to niezwykły cmentarz, gdyż dzięki panującemu tu wyjątkowemu mikroklimatowi ciała zmarłych zostały w sposób naturalny zmumifikowane. Oprócz widocznych elementów fizjomomi zachowały się tradycyjne stroje, w które przyodziano zmarłych w ich ostatnią drogę (są to m.in. habit, kontusz, suknia ślubna, mundur wojskowy itd.). Do dziś istnieją w całkiem niezłym stanie bardzo delikatne elementy tych strojów - wstążki, chustki, frędzle.
Dla mnie najbardziej niesamowite jest to,że przetrwały takie elementy ludzkiego ciała jak włosy, skóra, uszy, paznokcie. Po kilkuset latach widzimy nadal grymasy na twarzach, ostatnie miny, złożone ręce...Memento mori. Sami też tak kiedyś będziemy wyglądać.
Losy niektórych osób pochowanych u Reformatów są bardzo ciekawe. M.in. spoczywa w kryptach Urszula Morszkowska - odziana w strój panny młodej. Tradycja powiada, iż została otruta w dzień własnego ślubu za karę za popełnienie mezaliansu.
Inna zagadkowa historia dotyczy dwunastoletniej dziewczynki, która prawdopodobnie utonęła. Można zauważyć idealnie zachowaną fryzurę i delikatny grymas na twarzy zmarłej.
Spoczywa tu także burgrabia krakowski - Mikołaj Goskowski, pochowany we wspaniałym kontuszu oraz Domicela Skalska - uboga hafciarka ornatów i obrusów kościelnych. Bezinteresownie sprzątała kościół, nie oczekując w zamian wynagrodzenia. Podobno po śmierci okazało się, że niewiasta pochodziła z zamożnej magnackiej rodziny z Wołynia…
Więcej o klasztorze Reformatów i szczegółowe zdjęcia mumii z ich historiami znajdziecie tutaj.
Jeśli akurat w czasie zaduszek znajdziecie się w okolicy - bardzo polecam, choć kolejki pewnie będą długaśne. I nie zapomnijcie,że to przede wszystkim cmentarz - zmarłym należy się szacunek i modlitwa.
Niesamowite... ja miałam okazję tylko podziwiać mumie w podziemiach klasztoru w Broumowie...
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
hmm, zaciekawiłas mnie.......
OdpowiedzUsuńdzieki Tobie dowiaduje sie roznych ciekawostek o moim ukochanym Krakowie dziekuje bardzo :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe ....pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń