Swego rodzaju powieść w odcinkach - mam zamiar komentować na bieżąco, co czytam. Może wam też się spodoba ( albo nie ) - czekam na komentarze.
Podczas ostatniego wychodnego nie mogłam ominąć empiku i licząc kasę w portfelu postanowiłam zaszaleć za 9,99 zł. A co! Raz się żyje! Nabyłam więc drogą kupna broszurową książeczkę Małgorzaty Kalicińskiej " Widok z mojego okna". Bardzo się ucieszyłam, że jest to coś znajomego - zbiór felietonów, które publikowała w "Bluszczu" - ale nie tylko. Lektura świetnie nadaje się właściwie w każde miejsce - do tramwaju, autobusu, można ją czytać przy jedzeniu ( co uwielbiam ), sama autorka poświęca na ten temat małego "felka". Miło i ciepło o życiu napisane, z poczuciem humoru, dystansem do świata i ludzi, a równocześnie z obyciem z nimi. Są też przepisy kulinarne- bardzo proste. Przefajna lekka książka za małą kasę - polecam!
Zamierzam właśnie zabrać się za tą autorkę, bo już chyba wszyscy którzy chcieli, to przeczytali, ja pozostałam na etapie serialu i to wyrywkowych odcinków (klimat bardzo mi odpowiadał, dobór aktorów mniej a wiadomo, że książka to nie film, nie znam takiej ekranizacji, która dorasta do pięt pierwowzorowi literackiemu)
OdpowiedzUsuńja już zaliczyłam trylogie o domu nad rozlewiskiem:)bardzo pozytywne czytadło i w takie ponure dni jakoś poprawia nastrój.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń