Walentynki są codziennie, tylko my obchodzimy je raz do roku...
sobota, 1 stycznia 2011
Na początek
Blog jako spontaniczny odruch w ostatnim dniu roku.
Obiecuję nie pisać epistoł.
Chcę raczej dokumentować to, co się wokół mnie bliżej lub dalej dzieje.
Nie mam żadnych ambicji co do tej formy. Po prostu - co u mnie słychać.
Zapraszam.
:) kiedyś będziesz bardzo zadowolona z tego smontanicznego pomysłu, nawet jeśli napiszesz kilka słów co jakiś dzień to one przypomną wiele wydarzeń:) Takie blogi wspierają pamięć, żałuję, że kiedyś nie było blogów, tyle już zapomniałam.. Ja też piszę, tylko mój jest dość osobisty więc jest zamknięty, ale do Ciebie będę zaglądać, bo wesoło u Was:) Zapraszam natomiast do popatrzenia na moje wytworki, te pokazuję wszystkim, bynajmniej nie dlatego, że jest się czym chwalić:)
Melduję się posłusznie!;)Nie obiecuje często pisać, ale zaglądać-jak najbardziej!!!;)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam pozdrowionka!
:) kiedyś będziesz bardzo zadowolona z tego smontanicznego pomysłu, nawet jeśli napiszesz kilka słów co jakiś dzień to one przypomną wiele wydarzeń:) Takie blogi wspierają pamięć, żałuję, że kiedyś nie było blogów, tyle już zapomniałam.. Ja też piszę, tylko mój jest dość osobisty więc jest zamknięty, ale do Ciebie będę zaglądać, bo wesoło u Was:) Zapraszam natomiast do popatrzenia na moje wytworki, te pokazuję wszystkim, bynajmniej nie dlatego, że jest się czym chwalić:)
OdpowiedzUsuń