Tytuł to nie nawiązanie do Herlinga-Grudzińskiego, ale niesamowite wrażenie, jakie zrobił na mnie ten obraz.
Zobaczyłam go na małej kartce wyrwanej z kalendarza AMUN ( zrzeszenie artystów malujących ustami i nogami- ich kalendarze wysyłane pocztą sa bardzo popularne). Kalendarz na któryś z poprzednich lat poniewierał się w papierach. Przeglądnęłam i mnie zatkało.
( zdjęcie z tej strony, tytuł obrazu: Nocne żeglowanie )
Obraz niesamowicie skojarzył mi się z piosenką Gałczyńskiego 'Noc czerwcowa'. Jak dla mnie mają podobny klimat.
Ta morska noc jest żywcem wyjęta ze snu. Szkoda,że ja nie mam takiej wyobraźni! Pomysł z księżycem -łodzią jest genialny.W ogóle - powiększcie obraz i pospacerujcie trochę po tym tajemniczym miasteczku- można odkryć wiele ciekawych szczegółów.
Pokopałam tu i ówdzie i znalazłam informacje o autorze - Krzysztofie Kosowskim . Znalazłam też wywiad z nim - bardzo polecam - przeczytajcie!
Szczególnie wzruszyło mnie zdanie, które powiedział: "Powroty dorosłych do dzieciństwa wcale nie muszą oznaczać infantylności, a raczej są pewnym wzbogaceniem dorosłości".
Mogę tylko żałować,że nie mogłam być na wystawie jego prac w mieście artysty w Toruniu. Musiała być niesamowita!
Na szczęście Pan Krzysztof prowadzi własny blog- zajrzyjcie na tę stronę i sfascynujcie się tak jak ja jego pracami z galerii. Uważam,że jego twórczość jest wyjątkowa. Rzadko można spotkać taki inny świat - z jednej strony piękny, kolorowy, harmonijny, żywcem wyjęty z książek dla dzieci. Z drugiej strony tajemniczy, dziwny, niepokojący...
Witaj Joasiu!
OdpowiedzUsuńco za zbieg okoliczności , mam w swoich zbiorach różności ,kalendarz / z 2009r/ z pracami p.K.Kosowskiego . Fantastyczny , bajkowy , świat dzieciństwa przedstawiony na Jego obrazach oczarował i mnie .Na Jego obrazach wszystko żyje , nawet przedmioty , mój ulubiony obraz to Krasnal pod zielonym parasolem z wielkim jabłkiem na którym siedzi ślimak z latarenką .
Obraz , który Tobie się podoba ,kojarzy mi się z Krakowem /???/ może dlatego ,że to takie magiczne miasto, wyjątkowe i piękne.
Pozdrawiam Yrsa
Yrso! O tym magicznym człowieku i jego twórczości czytałam i na twoim blogu. Jak to fajnie znaleźć kogoś,kto zachwyca się tym samym!A miasto z obrazu może dlatego kojarzy ci się z Krakowem,że fruwa nad nim anioł?
UsuńNo Kochana, gdzie Ty się podziewałaś? Jak tylko mój internet mi pozwoli to wejdę na polecaną przez Ciebie stronę.Obraz "Nocne żeglowanie" jest naprawdę olśniewający. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDomagam się nowych wpisów!!
OdpowiedzUsuńBanan :)
Przeraziłam się tych dwóch wykrzykników na końcu i wkleiłam na wszelki wypadek aż 3 posty,żeby nie było :)
Usuń